To jest Sindbad...znaleziony przyczepiony krowim łańcuchem w lasku na Kole w Warszawie 😱
Jakim trzeba być "człowiekiem" by tak upodlić psa i skazać na śmierć, zostawić na starość...
Staruszek, który wygląda jak wielki szczeniak, wilczur, ale na bardzo krótkich i krzywych łapkach, nieufny i drażliwy na początku, a bardzo szybko nawiązujący przyjaźnie z wolontariuszkami – taki jest Sindbad.
To pies, którego ktoś skrajnie zaniedbał. Gdy go znaleziono był brudny, chudy i bardzo słaby. Nadal jesteśmy na etapie poznawania się, ale wygląda na to, że Sindbad to jeden z tych zwierzaków z niezwykłym charakterem i ogromną wiarą w dobro.
Bardzo szybko uczy się nam ufać, niestety efekty zaniedbań nie znikną jak za dotknięciem różdżki. Sindbad ma słabe tyle łapki i problemy z chodzeniem. Jak na razie dostaje suplement na stawy.
Mamy nadzieję, że szybko znajdzie się człowiek, który wynagrodzi mu lata strasznego życia.
Sindbad jest gotowy pokochać kogoś na zawsze.