Historia Andii (224/24) i Vivietty (236/24) była piękna. Dziewczynki, obie raczej z tych wycofanych, poznały się podczas pobytu w punkcie Ochota na Kota i okazało się, że to siostrzane dusze :) Nie było innej możliwości - musiały razem pojechać do domu. Rok 2023 zaczął się dla nich fantastycznie. Niestety, sielanka nie trwała długo. Po niespełna 1,5 roku w domu do schroniska wróciła Andia. Powodem było załatwianie się poza kuwetą. Andii nie wykonano żadnych badań, od czasu adopcji nie była u weterynarza. Po prostu oddano ją do schroniska jak wadliwy towar. Kilka dni później oddano również Vivi, jednak do jej zachowań nie było zastrzeżeń. Te kilka dni pokazało nam jak bardzo związane ze sobą są dziewczyny. Gdy Andia była sama nie chciała jeść. Apetyt wrócił, kiedy dołączyła do niej Vivi. Andia została przebadana - ma poprawne wyniki USG, moczu. W schronisku również nie zauważyliśmy, aby załatwiała się poza kuwetą. Być może nieodpowiednia kuweta czy żwirek spowodowały, że kotce zdarzyło się sikać poza kuwetą. Ale tego już się nie dowiemy, bo Andii nie dano szansy. Łatwiej było ją oddać na Paluch. Zarówno Andia jak i Vivietta to kotki skromne, ciężko radzące sobie ze zmianami, lekko przestraszone, jednak łagodne i doceniające kontakt z człowiekiem. Szukamy dla nich wyłącznie wspólnego domu. Domu, który w razie problemów będzie starał się je rozwiązać, który potraktuje dziewczynki jak pełnoprawnych członków rodziny. Po adopcji dziewczyny mogą być wycofane, dlatego też szukamy domu cierpliwego, który da im czas i oswoi z nową rzeczywistością. Więcej informacji: wolontariuszka Karolina, tel. 501 656 658 Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2024/01/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf Przed adopcją upewnij się, że Twój dom/mieszkanie jest bezpieczne i odpowiednio przygotowane do przyjęcia nowego członka rodziny. Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.